Obserwatorzy

20130124

Anioły i Demony [PROLOG~] (A&D)


Ludzie opętani sa­mot­nością uciekają od wszelkiego spokoju i szukają demonów o stokroć gorszych niż martwa cisza w pokoju… 

Białowłosy chłopak biegł ile sił w nogach na najbliższy cmentarz.
Jedynie tam mógł się ukryć.
Myślał że zdąży...
Nie zdążył.

***

- Jest nas coraz mniej, musimy się nawzajem chronić.
- To nie ma sensu, i tak nasza rasa zginie więc wszystko jedno.
Wszystkie oczy zwrócone w kierunku chłopaka o takich samych blond włosach jak reszta, jednak różnił się od wszystkim kolorem oczu. Były błękitne, jak czyste niebo. Nie smoliste i czarne jak otchłań piekła.
- Naoki-kun, może ty nie zdajesz sobie jak poważna jest sytuacja. Nasze rodziny giną, zostaje nas coraz mniej. Jeśli nie chcesz o tym słuchać. Możesz wyjść, nikt cię tu nie trzyma -młody tylko kiwnął głową i ruszył w stronę ziemistego korytarzu, by dojść do Bramy.
Miał dość że wszyscy trzęsą portkami bo Stróże Chmur są na ziemi. Zawsze byli więc co to za różnica. Może i zaczynają schodzić do podziemi i robić zasadzki na demony, ale nie ma się czego obawiać, to tylko słabe anioły.
Prychnął wyobrażając sobie ich życie. Usłane różami i miękkie, nie to co na dole. Wszystko jest ciężkie, twarde i trudne.  Przycisnął dłoń do zastygniętej lawy na Bramie i otworzył wrota wychodząc do lasu. Mało kto tu przebywał więc bezpiecznie było ukryć kryjówkę.
Szedł powoli między drzewami kierując się do miasta. Czuł na sobie spojrzenia małych zwierzątek oraz czegoś...
Odkręcił głowę i napotkał oczy koloru matowego błękitu. Czarne włosy osobnika były w nieładzie, a usta wykrzywione w drwiącym uśmieszku.
- Strażnik Chmur... -szepnął. Inaczej go sobie wyobrażał. Z długim kucykiem i niewinnym uśmiechem.
Tamten tylko zaśmiał się i powolnym krokiem ruszył w jego stronę. Demon myślał że zaraz mu te martwe zgniłe serce wyskoczy z klatki piersiowej. Czuł wszechogarniającą biel z każdym krokiem anioła. Nie musiał oddychać, ale życie między ludźmi spowodowało że nabrał ludzkie zwyczaje  więc teraz jego sztuczny oddech był płytki.
Był coraz bliżej...
Poderwał się z łóżka cały zalany potem.
- Znów jakiś idiotyczny sen.

4 komentarze:

  1. kasdjaskdh *_* fajnie się zaczyna :3
    Mam nadzieję, że będziesz często wstawiała notki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wo *O* Kasumi znów tworzy...dawno nie czytałam żadnego twojego dzieła!
    Widze, że zaczynasz czymś całkowicie innym niż zwykle. Spodobało mi się i podziwam cię za opisywanid uczuć i wgl wszystkiego. Ja nadal tego nie potrafię, a pisze opowiadania 6 lat. Ah...ta moja praktyka :D
    W każdym razie nowy blog, nowe opowiadanie. Aww :3
    ~Powodzenia ty kochany Jongo-Minho-Cosiu <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe... Interesuje mnie co będzie dalej. Mam nadzieję, ze notki będą często. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam cię do "The Versatile Blogger" www.beststory.blog4u.pl

    OdpowiedzUsuń